Czytasz =>Komentujesz

Obserwatorzy

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

*Rozdział 1*

Około 8 rano obudziło mnie jęczenie Sophie. Podeszłam do łóżeczka, a ona nagle zaczęła się śmiać i piszczeć.  Nie ukrywam, ale sprawiło mi to radość. Ona jest przeurocza. Poszłyśmy do łazienki. Ubrałam jej body, rajstopki i bluzeczkę, a do tego buciki czerwone.  Zaniosłam ją do pokoju i sama zaczęłam wybierać ubranie dla siebie. Po chwili zdecydowałam się na ciemne Jeansy, czarną bluzkę z długim rękawem i niebieską koszulę z podwiniętymi rękawami do łokci. Uczesałam się w koński ogon i zeszłyśmy na dół. 
W kuchni siedziała uśmiechnięta Niesia<Agnieszka, Agnes>
- Hej słonko. Co się tak szczerzysz??
- Hej. A nic... No może  po za tym, że będziesz pracowała z One Direction!!
- Aaaa... ok. Rozumiem. Ja nie pałam do nich taką miłością. 
- Oj wiem, wiem, ale to i tak super!!! - Skakała jak piłeczka : )
- Rozumiem. Możesz zająć się Sophie?? Ja muszę już iść. A jak będziesz wychodziła to obudź Anię, natomiast Zuzia<Suzan> wraca po 13 ze szkoły.
- Jak nie później. - -popatrzyłam na nią zdezorientowana- mają jakieś spotkanie w sprawie balu. 
- Spoko. Trzym się młoda- pocałowałam obydwie w policzki i poszłam do samochodu.  
Jechałam przez centrum miasta, ale i tak przyjechałam wcześniej.  Jako, że pracował tu Paul mogłam wchodzić wszędzie. Weszłam więc do MOJEJ sali. Stała tam gitara, pianino, perkusja i konsola.  Zaczęłam grać melodię, która była w mojej głowie od Dłuższego czasu...
Złóż szept na mojej poduszce
Zostaw zimę na ziemi
Budzę się samotna, wszędzie jest cisza
W mojej sypialni i dookoła

Dotknij mnie teraz, zamykam oczy i odpływam w marzeniach

To musiała być miłość ale teraz jest skończona
Musiała być dobra ale coś nie wyszło
To musiała być miłość ale teraz jest skończona
Od momentu kiedy się dotknęliśmy dopóki czas się nie skończył

Wierzę, że jesteśmy razem
Że jestem chroniona przez twoje serce
Ale w środku i na zewnątrz zmieniam się w wodę
Jak łzy na twoich dłoniach

I jest mroźny zimowy dzień, odpływam w marzeniach

To musiała być miłość teraz jest skończona
To było wszystko, czego chciałam,
Teraz żyję bez tego
To musiała być miłość, teraz jest skończona
To tam płynie woda, to tam wieje wiatr

To musiała być miłość ale teraz jest skończona
Musiała być dobra ale coś nie wyszło
To musiała być miłość ale teraz jest skończona
Od momentu kiedy się dotknęliśmy dopóki czas się nie skończył

To musiała być miłość teraz jest skończona
To było wszystko, czego chciałam,
Teraz żyję bez tego
To musiała być miłość, teraz jest skończona
To tam płynie woda, to tam wieje wiatr 

Kiedy skończyłam usłyszałam brawa. Za mną stał ON i jego kumple. Dodatkowo uśmiechnięty Paul i jego świta.
- No, no, no a ja myślałem, że o Tobie wiem wszystko. - zaśmiał się wujek
- Wiesz każdy coś w tym gronie ukrywa.
- Możliwe, możliwe... Chłopcy poznajcie. To jest Asia. Będzie waszą stylistką. Asiu słońce to jest Niall, Liam, Zayn, Louis i Harry, ogólnie rzecz biorąc zespół One Direction.
- Hi, We are One Direction - Powiedzieli chórem
-Widać, że to już wyćwiczyliście
- Troszeczkę- powiedział z uśmiechem blondasek
- No dobrze. Chodźmy do mnie do biura - Ich menadżer poprowadził Nas do swojej oazy spokoju. W spokoju usiedli na sofie. Ja wzięłam swój zeszyt, długopis i zaczęłam notować.
- A więc chłopcy powiedzcie w czym najlepiej się czujecie.- Podstawowe pytanie na które znam odpowiedź na Trójkę z nich.
- A tak...- No i się zaczęło. Po trzech godzinach zadzwonił mi telefon.
- Przepraszam. Muszę odebrać. Tak?
- Aśka za ile będziesz??
- Nie wiem. Za godzine, dwie...a coś się stało słońce?
- Bo Zuzia domalowała wąsy, Temu Twojemu zespolikowi. - Popatrzyłam się na chłopaków i wyobraziłam sobie ich twarze z wielkimi czarnymi wąsiskami. Próbowałam powstrzymać śmiech, ale bez skutecznie.
- Hm... No więc... Pogratuluj pomysłowości. Zabiorę ją na zakupy. A Agnes na stówę się wścieknie... więc..
- Co zrobiła?- zapytał Paul
- Plakaty!! HELP!
- No problemo!
- No już jestem. Nie martw się będzie miała lepsze.
- Kocham cię.
- Tak, tak. Ja Ciebie też. Buziaczki :* - rozłączyłyśmy się, a ja nadal nie mogłam się uspokoić.
- Kto tym razem?- Zapytał Mężczyzna.
- Suzan...domalowała plakatom wąsy. Podobnież słodko wyglądali.
- Bez komentarza. One i tak czekały już na to "święto". A teraz leć. - podał mi  teczkę A2 wypełnioną po brzegi.
- A co narzeczony czeka?- zaśmiał się Styles
- Tak. Kochanek. - Mina Hazzy zmieniła się diametralnie.- Jutro Was zmierzę. Papatki. - Wyleciałam z biura i pognałam do domu.
Jeden z Plakatów wyglądał TAK:D

Porozmawiałam z Suzan, że tak nie można, Agniesi dałam plakaty, z Anią poplotkowałam na temat chłopców, a z Sophie bawiłam się bardzo długo, aż poszła spać. 
Po tym emocjonującym dniu z przyjemnością się położyłam .

----------------------------------------------------------------------------
Taki sobie. A wiecie co najśmieszniejsze??
 Że mam dziś za mało cukru w organizmie i czuję sie STRASZNIE nakręcona :D

Pozdrawiam
Marzena:*

PS. : To nie moja przeróbka :D
 

1 komentarz:

  1. Hahahha ja chcę kolejny i kolejny i kolejny kurczę ja mam chyba nadmiar tego cukru w organizmie chcesz trochę ^.^

    OdpowiedzUsuń