Czytasz =>Komentujesz

Obserwatorzy

sobota, 15 czerwca 2013

*Rozdział 10*

Dla moich kochanych wariatek :* Gabi, Natki, Jewelki, Misi i Kici :*

Spakowałam Siebie i Sophie. Powiedziałam w domu, że to sprawy "firmowe", które Paul kazał mi załatwić. Uzgodniłam z nim wszystko i pojechałam do Edinburg'a do mojej kuzynki od strony babci, Karoliny. Karo z przyjemnością nas przyjęła do siebie na kilka dni. Ona wie o mnie wszystko, więc powiedziałam jej to co się stało ostatnio. Poryczałyśmy się we dwie, bo ona poroniła kilka tygodni temu. Postanowiłyśmy, że nie będziemy piły. To źle na nas działa. 
Ania, Wika, Karolina i Ja.
Na serio, ostatnio, a przynajmniej jakoś tak przed moją ciążą nachlałyśmy się w cztery dupy i mili panowie policjanci mieli darmowe porno dance w wykonaniu moim, mojej kuzynki, Ani i jeszcze jednej naszej przyjaciółki - Wiktorii. No i panowie zawieźli nas do sądu, że zakłócamy ciszę nocną. Zdjęcia z rozprawy trafiły na pierwsze strony gazet :). 
Wracając...  Po dłuższej rozmowie postanowiłyśmy napisać piosenkę. Kiedy byłyśmy w Polsce dużo ich napisałyśmy, a niektóre zostały wydane. No, ale nic... Po godzinie wyszedł nam nawet fajny tekst. Mi sie bardzo podoba

Mów do mnie tak,
bo lubię słów Twoich smak... Mów tak...
I chociaż czas,
pewnie odmieni kiedyś nas... Mów tak...
Mów do mnie tak,
bo lubię słów Twoich smak... Mów taaak...

Zakrywam twarz, lecz to nie płacz,
przez jedno słowo zawstydzona, tak jak owoc rumienię się.
Przez jedno słowo zawstydzona, tak jak owoc rumienię się.

Mów do mnie tak,
bo lubię słów Twoich smak... Mów tak...
I chociaż czas,
pewnie odmieni kiedyś nas... Mów tak...
Mów do mnie tak,
bo lubię słów Twoich smak... Mów taaak...

Nie sądzę by, było mi dosyć ich,
bo w takiej chwili Twoje słowo tak, jak owoc smakuje mi.
Bo w takiej chwili Twoje słowo tak, jak owoc smakuje mi.

Mów do mnie tak,
bo lubię słów Twoich smak... Mów tak...
I chociaż czas,
pewnie odmieni kiedyś nas... Mów tak...
Mów do mnie tak,
bo lubię słów Twoich smak... Mów taaak...



- Piękne... - zachwyciła się właśnie przybyła mama Karoli z Sophie.
-Dziękujemy. - zaśmiałyśmy sie i ukłoniłyśmy. 
- Chodź tu moja mała księżniczko - kuzynka wzięła ją na ręce i zaczęły tańczyć ale... to bardziej były wygłupy. Cieszyłam się, że mam taką rodzinę, która zawsze mi pomoże. 
 Chociaż czasami chcę cofnąć czas, chcę żeby było po staremu. Żeby tata żył, żeby wiedział jak bardzo go kocham. Nigdy go nie zapomnę. Tego jestem tak pewna, jak tego, że moje życie to ciągły rollercoaster.


2 komentarze:

  1. Same Ahy i ohy normalnie zawalisty a teraz sorka muszę lecieć zmienić opatrunek na nodze ;** Kocham i dzięki za dedyk ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. suuuuuuuuper :@ kiedy następny?

    OdpowiedzUsuń