Wstałyśmy o 6 rano bo musiałyśmy się dopakować.
-Dzwońcie do nas często i pamitajcie, że zawsze możemy wam pomóc.- Powiedziała nasza mama.
- Dobrze
-Pamiętajcie tylko, że będziemy wszystko wiedziały!!- Popatrzyła na nas Kasia-nasza koleżanka
- Jasne!!
-Nie zapomnijcie przede wszystkim o mnie!! To ja was wysłałem na ten durny Casting!!- Zaczął Marek
- Dlaczego Głupi??- Zapytała Lili
- Bo muszę się z wami rozstawać!!- Z jego oczu można było wyczytać smutek.
- Oj nie martw się!! Nie zapomnimy, a jak będziemy odbierały nagrodę to wspomnimy o tb!!
Pożegnałyśmy się i o 10 przyjechał po nas samochód.
- Dziewczyny zaczynamy nowy rozdział w naszym życiu.- Powiedziała Elena
- Jasne. A Twoje wywody zostają!!- Poskarżyła się Bella
- Tak. I będę was nękała do końca waszego marnego żywota.- Zaczęła śmiać się jak psychol, a my w Brecht, Wpadłyśmy w fazę zwaną "głupawką ". Gdy byłyśmy blisko lotniska, kierowca rzekł:
- Dziewczyny ogarnijcie się!! Paparazzi będą robili wam zdjęcia i opiszą was jako niezrównoważone.
- Bo takie jesteśmy!!- Krzyknęłyśmy. Przez co przeszła kolejna faza śmiechu.
Nie miałyśmy innego wyboru jak niestety się ogarnąć. Wyszłyśmy i tak jak mówił Kierowca było wielu reporterów.Chciałyśmy wziąć walizki, ale przy nas nagle "zmaterializowali" się chłopcy i je zabrali.
- Dzięki chłopcy
- Nie ma za co Jen. Lubimy wam pomagać - Uśmiechnął się do mnie, a ja odwzajemniłam uśmiech. Wsiadłyśmy do samolotu, a chłopcy już na nas czekali bo oczywiście nienormalne(czyt. my) musiałyśmy pokupować sobie coś do : jedzenia, czytania, picia itp. Usiadłam na swoim miejscu. Wyciągnęłam moje zdjęcie i zajęłam się rozmyślaniem kim jest chłopak koło mnie. Nagle podszedł Harry.
- Skąd masz to zdjęcie???- Zapytał
- Zrobiłam je kiedy miałam 5 lat.
- A wiesz, że na tym zdjęciu jest Louis???
- Co?? Jak to??- Zapytałam z niedowierzaniem.
- Nie wiedziałaś?? Poczekaj zawołam go - odszedł ode mnie, a ja myślałam ze to jakiś że to, ale Kiedy przyszedł Louis okazało się, że to prawda.
- Możesz pokazać mi zdjęcie??
- Proszę- Podałam je Lou
Lou wyjął z kieszeni takie samo zdjęcie i dokładnie obejrzał oba.
- Ja mam takie samo.
- ale to nie możliwe- zaprzeczyłam
- a jednak- potwierdził moje obawy.
- Wiesz zawsze się zastanawiałam, kto to jest na tym zdjęciu.
- A teraz już wiesz - Uśmiechnął się.
Zaczęliśmy gadać.Trwało to całą godzinę, później Lou powiedział, ze idzie się przespać. Poczekałam, aż będzie daleko i pobiegłam do dziewczyn.
- Nie uwierzycie co się stało.- opowiedziałam im wszystko. Po wysłuchaniu wszystkiego dziewczyny nie mogły uwierzyć w całą historyjkę.
- O matko!! Masz zdjęcie ze sławnym Louisem Tomlinsonem. Jen Jeżeli je sprzedasz będziesz bogata!!- Zaczęła piszczeć Lili.
- Ani mi się śnie je sprzedawać. ZWARIOWAŁAŚ?! - Powiedziałam z oburzeniem.
Dziewczyny zdziwiły się moim oburzeniem i wymieniły spojrzenia.
- No co?? -Spytałam
- Nic,Nic - Powiedziały razem Lili i Bella.
- Pójdę się przejść.
- Noto idź- Powiedziała Anita.
Postanowiłam spytać się chłopaków o której lądujemy.Doszlam do drzwi i usłyszałam Harrego
- Podoba ci się Jen!! Przyznaj to!!
- Idę Stąd, bo mnie denerwujecie- rzekł Lou
Usłyszałam jak idzie do drzwi. Otworzyłam je szybko zanim on to zrobił. Chłopak szybko mnie ominął i wyszedł.
- A temu co się stało??- Udałam zdziwienie.
- A nic- powiedział Hazza
- O ktorej będziemy na miejscu??
- Za 3 godziny- Powiedział Liam (Nie mam bladego pojęcia ile trwa lot)
- Co tak na mnie patrzycie??- Spytałam starając się, żeby zabrzmiało to naturalnie.
- Tak sobie -Powiedział Zayn.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
To tyle mam nadzieję, że wam się spodoba. Razem z Olą pisałyśmy to przy małych kłótniach, właściwie żadnych więc to sukces xDD Teraz zabieram się za pisanie scenariuszy i opowiadań na moje blogi :)
Buziaczki dla Was.
Ola i Marzena
Super!!! :D
OdpowiedzUsuń